Informacje Frydek

Nasze przedszkole jest otwarte w godzinach

7.00 – 16.00

 

Godziny posiłków:

śniadanie - 9.00

obiad - 12.00

podwieczorek - 14.00

10.06.2020 Słoneczka

Temat: Owoce to samo zdrowie.

Jaki to owoc?- możem sobie przygotować paski z nazwami warzyw (truskawka, malina, jagoda).Przecięcia między sylabami w jednym wyrazie powinny mieć różne kształty, by sugerować dzieciom, w jakiej kolejności należy te sylaby ułożyć.
Dzieci układają sylaby w wyrazy. Mogą odczytywać sylaby i próbować ułożyć z nich wyraz lub sugerować się kształtem linii przecięcia między poszczególnymi sylabami (wtedy odczytują wyraz, gdy jest już w całości ułożony).

Owoce mówią – zabawa rozwijająca refleks. Opisujemy wybrany przez siebie owoc, np: Jestem czerwona, mam kształt serca, pełno we mnie małych nasionek,  dzieci,  układają nazwę „truskawka”.

Skąd się biorą owoce? – zabawa dydaktyczna i rozmowa na temat opowiadania. Dzieci próbują wyjaśnić, co znaczy wyrażenie „owoc ciężkiej pracy”. Zzastanawiają się, czy widoczne przed nimi owoce są efektem czyjejś pracy. Następnie rysujemy na arkuszu szarego papieru drzewo (bez liści – jak po zimie) i snujemy opowieść, a dzieci wykonują określone czynności. Na zakończenie zastanawiają się wspólnie, kto wykonywał pracę, aby owoce się pojawiły, i czy do innych dziedzin życia też można odnieść wyrażenie „owoc ciężkiej pracy”.
Owoce – efekt ciężkiej pracy
Przyszła wiosna. W sadzie stało sobie drzewo. Smutne było, nagie – bo zima ledwo co odeszła. Ale pewnego dnia zza chmurki wyjrzało leniwie słoneczko . Przywitało się z drzewem i stwierdziło, że pora zabrać się do ciężkiej pracy.
Świeciło tak i świeciło, przygrzewało i przygrzewało, coraz mocniej i mocniej, aż we wnętrzu drzewa obudziły się soki. Zaczęły krążyć w pniu, od korzeni, aż po czubki gałęzi. Najpierw robiły to bardzo powoli – bo praca ta wcale nie była łatwa, ale kiedy nabrały wprawy, robiły to coraz szybciej i szybciej… Kiedy tylko słońce przygrzało, w sadzie pojawił się ogrodnik. Usunął z drzewa wszystkie chore i niepotrzebne  gałęzie. Posmarował chore miejsca specjalną maścią, aby żadne szkodniki nie dostały się do wnętrza pnia.  W końcu na drzewie zaczęły pojawiać się pierwsze listki i kwiaty . Drzewo bardzo ciężko pracowało, żeby wytworzyć zalążki listków i pączki z kwiatami. Niestety, nie może jeszcze odpocząć. Kwiatki muszą zwabić owady, więc drzewo stara się wyprodukować piękne zapachy. Te aromaty wabią owady, na przykład pszczoły. Pszczoły zbierają z kwiatów pyłek. Część chowają do specjalnych kieszonek na tylnych łapkach, ale drugą częścią zapylają kwiaty. Dzięki temu na drzewie będą mogły pojawić się owoce. Owoce są jak dzieci. Żeby urosły, drzewo musi dostarczać im jedzenie. Codziennie ciężko pracuje, posyłając owocom składniki niezbędne do wzrostu. A owoce rosną i rosną. Ogrodnik codziennie obserwuje drzewo i jego owoce. Gdy jakiś owoc ma robaczka albo zaczyna się psuć, wtedy ogrodnik usuwa go z drzewa. A gdy przychodzi lato i owoce dojrzeją, wtedy ogrodnik zrywa owoce. A z owoców można zrobić dżemy, konfitury, soki i kompoty. Można je dodać do ciasta lub naleśników. Albo po prostu zjeść je na surowo. A co z drzewem? W końcu może spokojnie odpocząć. Po wydaniu owoców drzewo powoli zrzuca listki i przygotowuje się do zimy. Jest czas na pracę i czas na odpoczynek. Przyroda dobrze o tym wie. Najlepiej odpoczywa się pod ciepłą pierzynką, więc zima zsyła na świat lekki biały puch, pokrywając świat grubą, białą kołderką... i uśpione drzewa, i uśpione ule, i senne domki ogrodników.  A co potem? Przychodzi wiosna. W sadzie stoi sobie drzewo. Smutne, nagie – bo zima ledwo co odeszła. Ale pewnego dnia zza chmurki wychodzi leniwie słońce . Wita się z drzewem i stwierdza, że pora zabrać się do ciężkiej pracy. I tak dalej, i tak dalej…

Po przeczytaniu prosimy, żeby dzieci spróbowały opisać na podstawie opowiadania oraz własnych doświadczeń, w jaki sposób powstają owoce. Wspólnie zastanawiają się, czy owoce rosną wyłącznie na drzewach. Mogą też spróbować wyjaśnić, dlaczego rośliny dają owoce, po co ludzie je zjadają i dlaczego są one takie ważne dla naszego zdrowia.

Po co nam owoce? – zabawa dydaktyczna. Jeżeli mamy papierowe talerze, przyklejamy na nich kolorowe kółka . Dzieci wymieniają nazwy owoców w takich samych kolorach. Kto poda prawidłowy przykład, może narysować ten owoc na talerzyku. Nastepniemożemy im powiedzięć,  na co korzystnie wpływają owoce o określonej barwie (czerwone – serce i naczynia krwionośne, ikona: serce; żółte i pomarańczowe – cera i odporność, ikona: buzia i czerwony krzyż; granatowe i fioletowe – układ trawienny i moczowy, ikona: toaleta; zielone – wspomagają odchudzanie, oczyszczają organizm, ikona: waga).

Owocowe kosze – zabawa rozwijająca spostrzegawczość. Dzieci wymieniają znane sobie owoce, zastanawiają się, kiedy pojawiają się poszczególne owoce. Swoje wypowiedzi powinny uzasadnić, np. truskawki zbiera się na początku lata, a śliwki bliżej jesieni. Następnie porównują dwa obrazki i dorysowują brakujące elementy oraz przeliczają dorysowane owoce i podają ich liczbę. KP4 s. 45.

4-latki dorysuj truskawki na każdym krzaczku, tak aby wszędzie było tyle samo KP 4 s.33

Zdrowei na patyku- zabawa kulinarna. Dzieci myją ręce, a następnie owoce (borówki, truskawki, wiśnie, agrest). Mogą spróbować samodzielnie usunąć pestki z owoców za pomocą drylownicy. Każde dziecko otrzymuje wykałaczkę i próbuje wykonać owocowy koreczek.

. Prowadzący zwraca uwagę, żeby te same owoce nie sąsiadowały ze sobą na wykałaczce. Gotowe koreczki można umieszczać w podstawce z przekrojonej na pół pomarańczy i po sprzątnięciu stanowiska pracy dokonać degustacji.

To łatwe, to pestka! – zabawa utrwalająca wiedzę o owocach. Możemy poakzać dzieciom kilka sztuk nasion owoców (np. nasiona brzoskwini, jabłek, śliwek, wiśni, orzechów, winogron). Dzieci próbują odgadnąć, z jakiego owocu one pochodzą. Jeśli sprawia im to trudność, możnaokazać fotografie tych owoców i poprosić o połączenie ich w pary (owoc i jego pestka). Gdy wszystkie pestki uda się nazwać, dzieci mogą spróbować wyjaśnić, po co są pestki. Z pomocą dzieci  dzielą je na te, które nadają się do zjedzenia, oraz te, których jeść się nie powinno. Po tym zadaniu może nastąpić degustacja (uwaga na alergię na orzechy).

Okazów bez liku mamy w słoiku – tworzenie dekoracji do kącika przyrody. Jeżeli pestek z poprzedniej zabawy jest dużo, można przygotować ozdobny słoiczek z pestkami (koniecznie muszą być wysuszone). W półlitrowym słoiku dzieci układają je warstwami o grubości ok. 1,5 cm, a na nakrętkę nakładają papierową serwetkę cukierniczą i przewiązują gumką recepturką.

Możemy poćwiczyć celowanie (woreczkiem, piłką) do określonego celu (kosz, pojemnik, pudełko) lub porzucać na odległość ,,kto dalej".

Wesołej zabawy.